A jednak… ”Warszawa da się lubić”! Przekonali się o tym uczniowie Szkoły Podstawowej w Rącznej, którzy w dniach 8 – 13.05.2017r. przebywali na zielonej szkole w Serocku, skąd już bardzo blisko do polskiej stolicy. Ale od początku…
W poniedziałek wczesnym rankiem wyruszyliśmy z Rącznej. Po kilku godzinach dotarliśmy do słynącego z pięknych kolorowych strojów i filigranowych wycinanek Łowicza. Tu zwiedziliśmy muzeum, a podczas warsztatów plastycznych każdy wykonał wycinankę – łowickiego kogucika.
Następnego dnia pierwsza wizyta w Warszawie: spora doza wiadomości i ciekawostek historycznych podczas zwiedzania Zamku Królewskiego, krótka „rozmowa” z Królem Zygmuntem z Kolumny na Placu Zamkowym, a następnie kilka godzin wspaniałej zabawy w Centrum Nauki Kopernik.
W środę znów do Warszawy. Tym razem spędziliśmy wspaniałe przedpołudnie w Królewskich Łazienkach – Pałac na Wyspie, Biały Domek, Oranżeria, pamiątkowe zdjęcie przy Pomniku Chopina. Szczególnie sympatyczne były spotkania z „pierzastymi” i „futrzastymi” mieszkańcami Łazienek – dzikimi kaczkami, upartym pawiem, który nie chciał rozłożyć swego ogona i łakomą wiewióreczką, czekającą na orzeszki. Po obiedzie zaś podziwialiśmy panoramę Warszawy z platformy widokowej w Pałacu Kultury i Nauki.A wieczorem niespodzianka – gra terenowa miejska, wspaniała, emocjonująca zabawa, podczas której poznaliśmy Serock, urocze miasteczko nad Zalewem Zegrzyńskim.
Czwartek przywitał nas deszczem, ale to wcale nie przeszkodziło nam w zwiedzaniu warszawskiej Starówki. W ciszy pełnej zadumy zatrzymaliśmy się przy Pomniku Małego Powstańca i przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Następnie spacerkiem dotarliśmy na Krakowskie Przedmieście, gdzie zobaczyliśmy Pałac Prezydencki. Ponieważ deszcz przestał padać, mogliśmy zrealizować drugi punkt naszej wycieczki - Wilanów. Szczególnie zachwyciły nas ogrody wokół pałacu, poczuliśmy się przez chwilę, jak goście przybyli na przyjęcie do króla Jana i królowej Marysieńki. Po powrocie do ośrodka, z niecierpliwością wyczekiwana atrakcja – paintball. Niesamowita zabawa. A kiedy już wystrzelaliśmy wszystkie kulki, z zapałem piekliśmy kiełbaski przy ognisku i oczywiście, jak na chórzystów szkolnych przystało, śpiewaliśmy piosenki.
W piątek od rana piękna słoneczna pogoda, idealna wprost na wyprawę do Żelazowej Woli, miejsca urodzenia Fryderyka Chopina. Przepiękne miejsce i wspaniała muzyka. W drodze powrotnej wstąpiliśmy na chwilę do Niepokalanowa, by oddać hołd Temu, który uczy nas, co to znaczy kochać naprawdę, który oddał swe życie za drugiego człowieka – św. Maksymilianowi Kolbe. Wieczorem ostatni już wyjazd do Warszawy: pamiątkowe zdjęcia przy Stadionie Narodowym, a potem wspaniałe widowisko w Multimedialnym Parku Fontann.
Niestety, wszystko, co dobre, szybko się kończy. I nasz pobyt w Serocku dobiegł końca. Czas wracać do domów. Pozostaną zdjęcia i wspomnienia. I pytanie: Dokąd za rok? Zobaczymy…